
Narracyjna eskapada bez katharsis
Autor recenzji: MICHAŁ CHUDOLIŃSKI
Selina Kyle udaje się do Rzymu – nie tyle w poszukiwaniu ojca, co swojej tożsamości. Problem w tym, że Loeb i Sale oferują nam raczej pokaz mody niż psychoanalityczną podróż. To komiks, który zdradza potencjał dramatyczny Catwoman w imię stylistycznej brawury, jednocześnie powielając schematy femme fatale i banalizując egzystencjalne pytania.
Mit Catwoman: między figurą a postacią

Catwoman to jedna z najbardziej złożonych postaci kobiecych w uniwersum DC – moralnie ambiwalentna, zmysłowa, ale też świadoma społecznych gier i tożsamościowych masek. Rzymskie wakacje miały szansę być jej origin story 2.0: prywatne śledztwo, które przenosi ją z miejskiej dżungli Gotham do klasycznego pejzażu władzy, mafii i pamięci.
Jednak Loeb nie rozwija tu Seliny jako postaci. Jej motywacja – odkrycie, czy Carmine Falcone jest jej ojcem – nie prowadzi do wewnętrznej transformacji. Nie zostaje skonfrontowana z żadnym wyborem, który by ją zdefiniował. Nie przechodzi klasycznej drogi bohatera (wg Voglera), ani nie doświadcza przemiany egzystencjalnej (wg Trubiego). Wszystko kończy się tam, gdzie się zaczęło: piękną pozą.
Fetyszyzacja zamiast introspekcji: Catwoman jako obraz, nie głos

Sale rysuje Selinę tak, jakby była odrealnionym archetypem z włoskiej pocztówki: naga, zmysłowa, wyginająca się w nienaturalnych pozach, pozbawiona agencyjności. Nawet jej monologi wewnętrzne – które miałyby zdradzać konflikt psychiczny – funkcjonują raczej jako ozdobniki: ironiczne bon moty, pozbawione głębszej autoanalizy.
Pod tym względem komiks ten wpisuje się niestety w tradycję male gaze – zamiast pogłębić złożoność bohaterki, przekształca ją w obiekt wizualnej konsumpcji. Pytanie o ojca zostaje zbanalizowane do pretekstu dla kolejnych scen w bieliźnie lub wieczorowej sukni.
Struktura narracyjna – spin-off bez dramaturgii
Z perspektywy narratologicznej, Rzymskie wakacje mają konstrukcję fabularnego labiryntu pozbawionego centrum. Loeb wrzuca do historii Joker toxin, gaz Scarecrowa, Mr. Freeze’a, cameo Cheetah, przemyślaną dwuznaczność Riddlera – ale to wszystko są narracyjne dymki bez konsekwencji.
Nie ma tu progresji dramaturgicznej – ani w relacjach, ani w intrydze. Selina od początku do końca funkcjonuje w tym samym rejestrze emocjonalnym. Nawet sny o Batmanie/Bruce’ie – które mogłyby zostać potraktowane jako sygnały nieświadomości, czy wewnętrznego rozdarcia – zostają zredukowane do zmyłek fabularnych.
Femme fatale czy kartonowa sylwetka?

Na poziomie ideologicznym komiks ten mógłby podjąć grę z tropem femme fatale, ale wybiera łatwą drogę pastiszu. Catwoman nie uwodzi tu intelektem, sprytem czy sprzecznością – tylko cielesnością. Blondyn, tajemniczy mafioso, który ratuje ją w absurdalnych okolicznościach, nie pełni roli lustra dla jej tożsamości – raczej katalizatora erotycznych scenek i dialogów spod znaku Tarantino dla nastolatków.
Po co ten komiks powstał?
W kontekście całej trylogii Batmana od Loeba i Sale’a, Rzymskie wakacje jawią się jako zbędna interpolacja. Niczego nie dopowiadają, niczego nie rozbudowują. Nie komplikują mitologii Gotham, nie wnoszą istotnych zmian w relacji Catwoman-Batman. Są stylistycznym appendixem – dodatkiem, który jest ładny, lecz niepotrzebny.
To komiks bardziej o tym, jak wygląda Catwoman, niż o tym, kim jest Catwoman.

📊 Tabela oceny wg kryteriów narracyjnych i estetycznych:
Kryterium | Ocena (1–5) | Komentarz |
---|---|---|
Fabuła i struktura | 2 | Płaska, nielogiczna, z wymuszoną progresją |
Psychologia postaci | 1 | Brak autentycznej przemiany; stereotypizacja |
Styl narracyjny | 3 | Czasem błyskotliwe dialogi, ale bez głębi |
Oprawa graficzna | 5 | Sale w formie – stylowa i elegancka kreska |
Wkład w mitologię postaci | 2 | Nie wnosi nic nowego, pomija wewnętrzne konflikty |
Potencjał interpretacyjny | 2 | Zmarnowana szansa na analizę archetypów i traumy |
Średnia końcowa: 2,5 – album estetyczny, lecz narracyjnie pusty.
Catwoman zasługuje na głos – nie tylko na kostium.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.
Catwoman: Rzymskie wakacje (wyd. II). Scen. J. Loeb. Rys. T. Sale. Egmont 2025.