Obecne czasy są tak beznadziejne dla komiksów o Batmanie, że gdy przychodzi Ram V ze swoim Nokturnem, to nagle objawia się jako jeden z najlepszych opowiadaczy od lat. Nawet jeśli historia sama w sobie jest ledwie przyzwoita.
AUTOR RECENZJI: MICHAŁ CHUDOLIŃSKI
Opowieści o Mrocznym Rycerzu według hinduskiego scenarzysty, będącego literatem wśród komiksiarzy, są popkulturową operą. Dużo w niej pompy, egzaltacji, poczucia tragedii oraz fatum. W „Gothamskim Nokturnie” niniejsze tendencje są podsycone orientalnymi wibracjami rodem z arabskich baśni.
Przyznaję, dawno tak dobrze mi się nie czytało Batmana. Wszakże przy mizernych pomysłach i egzekucjach Chipa Zdarsky’ego o to nietrudno. Mimo to poczułem się zaintrygowany poczuciem przemijania zawartym w historii tak jak i melancholii wymieszanej z iście szpiegowską intrygą.
Dobrze również spojrzeć na Bruce’a walczącego ze swoimi wewnętrznymi demonami. Trochę wygląda to tak, jak gdyby Ram V próbował opowiedzieć po swojemu pomysły Granta Morrisona z jego sagi. Wyciąga z nich najlepsze rzeczy, aby móc nas poprowadzić przez bardziej egzotyczną przygodę.
Warto przyglądać się Uwerturze. Pod względem wizualnym zetkniecie się z przepięknymi ilustracjami. Ramowi towarzyszą uzdolnieni artyści pokroju Ivana Reisa oraz między innymi J.H. Williamsa III. Miło patrzeć, jak w niniejszym tomie Rafael Albuquerque składa hołd Toppiemu. Dla spragnionych nowych przygód z Batmanem jest to pozycja jak znalazł, choć w żaden sposób nie jest ona nowatorska ani oświecająca.
Korekta: Marcin Andrys.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Batman. Detective Comics: Gothamski Nokturn: Uwertura tom 1. Scen. R. V, S. Spurrier. Rys. R. Albuquerque, Dani, D. Stewart. Egmont 2024.