Mit jako matryca: o władzy, materii i katastrofie metafizycznej
Autor recenzji: MICHAŁ CHUDOLIŃSKI

„Mit Midasa nie opowiada o chciwości. Opowiada o błędnym przeświadczeniu, że można manipulować światem bez jego zrozumienia.”
OD OPOWIEŚCI DO METAFIZYKI

Seria Świat mitów, opracowana przez filozofa Luca Ferry’ego, to próba zbudowania pomostu między klasyczną narracją mitologiczną a współczesną refleksją humanistyczną. W tomie Midas mit zostaje potraktowany nie jako bajka moralna, ale jako ontologiczne ostrzeżenie – zapis napięcia między bytem a formą, naturą a przekształceniem, chaosem a kosmosem. Ferry nie „adaptuje mitu” – on go rekonfiguruje.
Złoty dotyk, o którym uczą się dzieci w szkole jako przestroga przed chciwością, zostaje tu przeformułowany jako symbol zakłócenia porządku świata, wynikającego z nieautoryzowanej manipulacji energią boską. Midas nie jest żarłocznym królem – jest figurą człowieka nowoczesnego: technokraty bez pokory, który myli dar z narzędziem, a możliwość z prawem.
MATERIA, ZŁOTO I ENERGETYKA MITU

Złoto w klasycznej symbolice to nie tylko bogactwo – to element niepsujący się, incorruptible. W alchemii utożsamiane z perfekcją, w religii z boską emanacją, a w mitologii – z pułapką. Wersja przedstawiona w komiksie rozciąga tę symbolikę: wszystko, czego dotyka Midas, zamienia się w złoto – ale nie dlatego, że tak postanowił, tylko dlatego, że nie rozumiał, czym prosi.
To nie jest życzenie – to akt naruszenia. I z tego punktu widzenia Midas staje się hermeneutyczną ilustracją mitu jako systemu ostrzegania przed hybris, czyli bezczelnością wobec porządku świata.
Midas dotyka jedzenia, wina, córki. To wszystko znika z jego życia. Nie dlatego, że to złoto – ale dlatego, że zostało zdeorganizowane. Życie zostało zaklęte w formę, która nie pozwala już na relację, tylko na posiadanie. To znaczy: na śmierć.
MIDAS A FILOZOFIA DIONIZOSA I APOLLINA
Kluczowym narzędziem analitycznym w tym tomie jest opozycja dionizyjsko-apollińska. Klasyczna, nietzscheańska struktura (por. Narodziny tragedii) zostaje tutaj przetworzona: Apollo – bóg harmonii, proporcji, muzyki sfer, reprezentuje stabilność i granice; Dionizos – bóg ekstazy, chaosu, przemiany – niesie ryzyko, ale też twórczość. Midas jest postacią, która nigdzie nie przynależy w pełni – próbuje czerpać z dionizyjskiego źródła (prosi Dionizosa o dar), ale konsekwencje tego działania stara się uporządkować apollińskim umysłem.
Nie działa.
Bo porządek nie może zawładnąć chaosem, jeśli wcześniej go nie zrozumie.
W finale – ukarany przez Apollina oślimi uszami – Midas zostaje na zawsze napiętnowany dysharmonią. Jego ciało staje się miejscem kompromitacji: między ludzkim a zwierzęcym, między królem a błaznem, między człowiekiem a echem świata, którego nie chciał słuchać.
KOMIKS A WSPÓŁCZESNA POLITYCZNOŚĆ MITU

W warstwie bardziej kontekstowej – społecznej – komiks można czytać jako alegorię kapitalizmu późnej fazy, czy nawet jako komentarz do relacji człowieka z technologią. Midas prosi o moc – i ją otrzymuje – ale nie rozumie jej funkcjonowania. Brzmi znajomo? To scenariusz każdego społeczeństwa, które traktuje wzrost (PKB, zyski, ekspansję) jako wartość niezależną od skutków społecznych, ekologicznych czy kulturowych.
Złoto jako forma „nieżycia” doskonale koresponduje z współczesną krytyką fetyszyzmu towarowego (Marx), reifikacji (Lukács) czy alienacji (Fromm). Córka Midasa zamieniona w posąg? To obraz współczesnej relacji rodziców z dziećmi w zatomizowanym, materialistycznym społeczeństwie: dzieci jako trofea, jako projekcje ego, jako aktywa.
To również opowieść o epistemologicznej pysze: Midas nie pyta, nie wątpi, nie konsultuje. On żąda. I zostaje ukarany nie przez złośliwych bogów, ale przez mechanikę świata, którą naruszył. To jest mit samoregulacji wszechświata – kto zakłóci równowagę, zostanie wymazany z relacji.
KOMIKS JAKO ANTYCZNA PSYCHOMACHIA
Komiks „Midas” to nie tylko reinterpretacja mitu – to scena archetypicznych zmagań między formą a energią, logos a pathos, darem a przekleństwem. Ferry, Bruneau i Lemercier budują przestrzeń refleksyjną, która wychodzi poza narrację i angażuje czytelnika w myślenie o świecie jako systemie naczyń połączonych, gdzie każde życzenie to akt odpowiedzialności.
Ilustracje Lemerciera nie są tylko dekoracją – pełnią funkcję konceptualną. Przestrzenie są chłodne, a złoto pojawia się jako zanieczyszczenie świata. Mimika Midasa stopniowo zamiera – od żywego człowieka do martwego pożądania. Nawiązania ikonograficzne do klasycznej sztuki i symboliki (np. barwy, gesty, pejzaże) sprawiają, że tom można czytać na dwóch poziomach: wizualnym i symbolicznym.
Midas to nie mit o zachłanności. To ostrzeżenie przed zbyt szybkim spełnieniem życzeń. To przypowieść o tym, że władza nad światem bez zrozumienia jego zasad prowadzi do katastrofy – nie tylko osobistej, ale egzystencjalnej. W tym sensie Świat mitów: Midas zasługuje na miejsce nie tylko na półce z komiksami, ale i na stole dyskusji o kondycji współczesnego człowieka.
Dla wymagających czytelników, edukatorów, filozofów i tych, którzy rozumieją, że mity są bardziej aktualne dziś niż kiedykolwiek wcześniej.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Świat mitów. Midas. Scen. C. Bruneau. Rys. S. Garau. Egmont 2025.