BATMAN I TE WŚCIBSKIE DZIECIAKI
Przez ponad 75 lat swojej historii Batman był bohaterem licznych crossoverów, w których spotykał fikcyjne postaci spoza uniwersum DC, takie jak: Sherlock Holmes, Obcy, Predator, Sędzia Dredd, Wojownicze Żółwie Ninja i wiele innych. W filmie „Scooby-Doo! i Batman: Odważniaki i straszaki” największy detektyw świata łączy siły z innymi specjalistami od zagadek: bohaterami klasycznej kreskówki studia Hanna-Barbera o tytułowym psie i czwórce nastolatków, demaskujących przebranych za potwory przestępców. Nie jest to zresztą ich pierwsze spotkanie – płyta DVD zawiera również dwa odcinki serialu z lat 70., „The New Scooby-Doo Movies”, w których wystąpił gościnnie Mroczny Rycerz. Tym razem jednak jest to interpretacja postaci Batmana według animacji „Batman: The Brave and the Bold” (emitowanej również w Polsce pod tytułem „Batman: Odważni i bezwzględni”) z lat 2008–2011, nawiązującej do kampowej estetyki Srebrnej Ery komiksów i serialu z Adamem Westem.
Scooby-Doo i przyjaciele rozwiązują kolejną zagadkę, która okazuje się testem przygotowanym przez Batmana. Mroczny Rycerz postanawia przyjąć ich do superbohaterskiego stowarzyszenia detektywów Gotham. W tym samym czasie w mieście pojawia się tajemniczy upiór, Szkarłatny Płaszcz, który może mieć związek z nierozwiązaną sprawą Batmana z przeszłości. Co gorsza, ponieważ Scooby-Doo i przyjaciele znajdują się w uniwersum DC, tym razem mogą nie mieć do czynienia ze zwykłym przebierańcem, lecz prawdziwą nadprzyrodzoną istotą…
Jednak „Scooby-Doo! i Batman: Odważniaki i straszaki” to nie kryminał ani horror, ale przede wszystkim komedia. Film obfituje w zabawne, absurdalne sytuacje i dialogi, których źródłem są zarówno bohaterowie kreskówki studia Hanna-Barbera, jak i postacie z uniwersum DC. Fani Scooby’ego będą się dobrze bawić, rozpoznając typowe dla tej serii motywy, zaś miłośnicy Mrocznego Rycerza, którzy nie znają serialu „Batman: The Brave and the Bold”, mogą być mile zaskoczeni tą nietypową reinterpretacją obrońcy Gotham i jego świata.
Tym razem w Batmana wciela się Diedrich Bader, który łączy w sobie budzący respekt poważny ton Kevina Conroya oraz absurdalne kwestie Adama Westa, pełne aliteracji i moralizatorstwa, co w rezultacie daje zupełnie nową, nietypową, ale bardzo udaną i komiczną wersję Mrocznego Rycerza. Równie zabawni są jego towarzysze – Martian Manhunter z obsesją na punkcie ciasteczek, zmiennokształtny Plastic Man oraz pełen entuzjazmu, melodramatyczny Aquaman.
„Scooby-Doo! i Batman: Odważniaki i straszaki” to zwariowana komedia, która pokazuje, na jak różne sposoby można reinterpretować Mrocznego Rycerza – bohatera, który nie zawsze musi być mroczny. Jego świat jest tak barwny i różnorodny, że pojawienie się w nim mówiącego psa wcale nie razi, a wręcz przeciwnie, wydaje się naturalnym elementem. Może także zachęcić widzów, którzy przekonają się do takiej wizji, do zapoznania się z serialem „Batman: The Brave and the Bold” – przy którym film wyda się realistyczną historią w stylu Franka Millera…
Autorem recenzji jest Jakub Michalik. Tytuł magistra filologii angielskiej w Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autor pracy poświęconej cechom amerykańskiego gotyku w twórczości Stephena Kinga. Zainteresowania: wielkie dzieła literatury światowej (szczególnie okres amerykańskiego romantyzmu, epoki wiktoriańskiej i modernizmu), socjologia kultury popularnej, gatunek superbohaterski w komiksie i filmie, przekład literacki, historia kina, krytyka filmowa. Fan Batmana.
Korekta: Aleksandra Wucka
Dziękujemy firmie Galapagos za udostępnienie filmu do recenzji.
Tytuł: „Scooby-Doo! i Batman: Odważniaki i straszaki”
Reżyseria: Jake Castorena
Scenariusz: Paul Giacoppo
Obsada: Frank Welker, Diedrich Bader, Matthew Lillard, Grey Griffin, Kate Micucci
Czas trwania: 72 minuty