KOLEJNY FLASH
Błyskawica w butelce, album oparty na pierwszej połowie serii The Flash: The Fastest Man Alive, która zakończyła się na #13 zeszycie wraz z powrotem Wally’ego Westa do roli Szkarłatnego Sprintera, to tytuł dość specyficzny. Zdawałoby się, że opowieść tak ważna jak ta – miała w końcu wyznaczyć kierunek przygód nowego Flasha – trafi w ręce twórców kultowych i rozpoznawalnych. Tymczasem pisanie jego przygód powierzono dwóm debiutantom na komiksowej scenie: Danny’emu Bilsonowi i Paulowi DeMeo. Z ich starań zrodził się jednak przyzwoity akcyjniak, który czyta się naprawdę dobrze, choć graficznie pozostawia sporo do życzenia.
W trakcie Nieskończonego Kryzysu Bart Allen i Wally West musieli połączyć moce, by pomóc pokonać Pierwszego Superboya. Starcie poskutowało wpadnięciem z przeciwnikiem do wymiaru Mocy Prędkości, z którego wrócili dopiero po kilku latach. Gdy Bartowi udało się stamtąd wrócić, na Ziemi minęło ledwie kilka dni, a on był już dorosły, nie miał mocy, na dodatek nie pamiętał, co właściwie się wydarzyło.
Teraz, rok po tych wydarzeniach, dochodzi do wypadku, w którym Bart odzyskuje zdolności i znów może połączyć się z Mocą Prędkości. Rzecz w tym, że w dawnym Impulsie i Kid Flashu zaszły zmiany. Wcale nie chce być superbohaterem i chce pobyć się swoich umiejętności. Czy jednak ostatecznie zaakceptuje swój los i zostanie nowym Flashem? Czy też uda mu się pozbyć mocy i wrócić do normalnego życia?
The Flash: The Fastest Man Alive to seria, która powstała po Nieskończonym Kryzysie w ramach zaczętej wówczas inicjatywy One Year Later. Jak się domyślacie, cały projekt zasadzał się na przeskoczeniu o rok w przód i pokazaniu nowych, odmienionych przez event bohaterów. Większość początkowych serii skupiała się na ponownym ustaleniu statusu bohaterów i serwowała nam fabuły typu „rok pierwszy”. Tyle w skrócie. Dla przygód Flasha wydarzenie to stało się okazją do swoistego odświeżenia serii. Scenarzyści, którzy w latach 90. XX wieku zajmowali się serialem o przygodach tego herosa, mogli być odpowiednimi ludźmi na odpowiednim miejscu. I po części tak się stało. Nie ma tu przebłysku geniuszu, nie ma większych innowacji, ale za to jest przyjemna opowieść, ukazana z nieco szerszej perspektywy i z dynamiką typową dla kinowych i telewizyjnych ekranów.
Jednocześnie to całkiem sprawnie poprowadzony komiks. Nieźle nakreśleni bohaterowie, konkretna akcja, szybkie tempo… Przełomowe wydarzenia? Na to za bardzo nie ma tu miejsca, bo autorzy po prostu kontynuują długą tradycję zmiany tożsamości bohaterów noszących kostium Szkarłatnego Sprintera i wypadków obdarowujących ich mocą. Pewną odmianą staje się niechęć do bycia herosem, ale wszyscy i tak doskonale wiemy, do czego to doprowadzi. Niemniej i tak dobrze się to czyta i czytelnik się nie nudzi. Niestety z szatą graficzną nie jest już tak dobrze. Czasem jest przyzwoicie, częściej jednak ilustracje wypadają przeciętnie, z dziwnie ulokowanymi oczami postaci czy jeszcze dziwniejszymi cieniami malującymi się na ich twarzach. Jest tu też kilka plansz, które najchętniej bym wyciął. O wiele lepiej narysowany jest dodatek w postaci pierwszego zeszytu serii Impuls, choć stworzył go wtedy jeszcze nieporadnie posługujący się ołówkiem Humberto Ramos.
Tak czy inaczej, miłośnicy Flasha będą zadowoleni. Nie zachwyceni, na kolana nie padną i nie staną się wyznawcami tej historii, nie będą traktować jej jako arcydzieła w swojej kategorii, jednak na pewno czeka tu na nich porcja przyjemnej rozrywki. To i tak dużo, jak na dzieło oparte na powtarzanym od lat schemacie.
Autorem artykułu jest Michał Lipka. Rocznik 88. Z komiksów nigdy nie wyrósł, choć pasjami czyta powieści i sam także stara się pisać. Ma na koncie kilka publikacji, scenariusz komiksowy też zdarzyło mu się popełnić, ostatnio jednak przede wszystkim skupia się na recenzjach i publicystyce, pisanych m.in. dla prowadzonego przez siebie bloga Książkarnię.
Dziękujemy Eaglemoss za udostępnione egzemplarze recenzenckie z Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics.
Tytuł: Flash: Błyskawica w butelce
Scenariusz: Dany Bilson, Paul Demeo
Rysunki: Ken Lashley, Karl Kerschl, Sal Velluto, Ron Adrian, Andy Smith
Okładka: Ken Lashley, Greg Parkin, Marvin Mariano
Wydawca: Eaglemoss
Data wydania: 2019
Liczba stron: 176
Format: 17,5 x 26,2 cm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 41,99 zł