WKKDC: Kontrakt Judasza

WIATR PRZED BURZĄ KRYZYSU

 

Oto najsłynniejsza opowieść o Nowych Młodych Tytanach. Komiks legenda, który wciąż uważany jest za jedno z najlepszych dzieł, jakie DC kiedykolwiek wypuściło na rynek (tu znów powołam się na listę Wizarda „100 najlepszych komiksów wszech czasów”, gdzie ten album znalazł się na 15. miejscu, pokonując takie tytuły jak: Kaznodzieja, 100 naboi, Hellboy, Planetary czy Sin City). I zarazem opowieść przełomowa. Czyli, skrótowo rzecz ujmując, kolejne must have dla wszystkich miłośników tego uniwersum i dobrych komiksów superbohaterskich, które mimo upływu lat niemal niczego nie straciły ze swej siły.

Nowi Nastoletni Tytani kontra brat Blood. Nowi Nastoletni Tytani kontra Deathstroke. Robin, Wonder Girl, Kid Flash, Raven, Cyborg, Starfire, Zmiennokształtny i Terra – byli u szczytu swej sławy i możliwości. Nie mieli sobie równych. Ale w ich szeregach kryła się osoba, która miała wywrócić wszystko do góry nogami i być może stać się ich zgubą…

Kontrakt Judasza powstał jako zwieńczenie pewnego etapu New Teen Titans i, jak na podobną opowieść przystało, wywrócił losy drużyny i życia bohaterów wchodzących w jej skład do góry nogami. To właśnie tu Robin przestaje być Robinem i rusza własną drogą jako Nightwing, a Wally West porzuca tożsamość Kid Flasha i opuszcza ekipę. W dodatku poznajemy wiele faktów na temat Deathstroke’a, a na scenie pojawia się jego syn. Ale to tylko część zmian, jakie zachodzą na łamach tej opowieści. Omawianie wszystkich ich nie ma sensu, bo psucie przyjemności z ich odkrywania byłoby po prostu grzechem. Niemniej przygotujcie się na rzecz, która rzeczywiście ma w sobie rewolucyjną moc, choć z perspektywy czasu jest nieco odarta z zaskoczenia, jakie musiała wywoływać w 1984 roku. Zresztą już wtedy korzystała z dorobku innych legend, bo trudno nie dostrzec tutaj pewnych podobieństw do Uncanny X-Men: Saga Mrocznej Phoenix – w końcu w obu opowieściach mamy dziewczynę z potężnymi mocami, która może stać się przyczyną końca całej drużyny. W szczegółach komiksy te różnią się i to bardzo, ale na tym podstawowym poziomie mają ze sobą całkiem sporo wspólnych elementów.

Ale to nie dobre wykorzystanie schematu, który zawsze się sprawdza, a który trzydzieści pięć lat temu wciąż był świeży i atrakcyjny, a dojrzałe podejście do całości sprawiło, że Kontrakt jest rzeczą tak udaną i wciąż pociągającą. Jak na komiks, który z założenia był lekturą raczej dla nastolatków, opowieść ta zawiera w sobie tak wiele prawdy i realizmu, że daleko wykracza poza te właśnie ramy. Już początkowa scena walki doskonale obrazuje, z czym mamy tu do czynienia: po zwycięstwie bohaterowie podbiegają do tej ładniejszej i bardziej obdarzonej przez naturę koleżanki z drużyny, by sprawdzić, czy nic jej się nie stało. Druga, jak możecie się domyślić, swoista szara myszka, spogląda na to z zazdrością i złością. I ten moment, jakże nietypowy dla podobnych komiksów, nadaje ton reszcie albumu, dodając mu zwyczajności i życiowości, jakich najczęściej brak podobnym dziełom.

Nic więc dziwnego, że historia ta stała się takim hitem, szybko zyskała status opowieści kultowej, i została wyróżniona Comics Buyer’s Guide Fan Award w kategorii Favorite Comic Book Story. Ze względu na wywrócenie status quo Nastoletnich Tytanów i pchnięcie młodych, jakże różnych od ich dorosłych mentorów (różnica pokoleniowa zresztą była jedną z sił napędowych tytułu), herosów na dorosłą ścieżkę, Kontrakt Judasza bywa nazywany tutejszym odpowiednikiem Powrotu Mrocznego Rycerza, a także wiatrem zapowiadającym burzę, jaką był Kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Z tym że aż trudno uwierzyć, że twórcy, którzy dali nam ów Kryzys, rzecz monumentalną i oczyszczającą uniwersum DC, ale miałką i nudną, stworzyli coś tak udanego jak recenzowany album. A jednak.

W dodatku całość została absolutnie rewelacyjnie zilustrowana, ale to już standard dla George’a Péreza. Jego czysta, realistyczna i na wskroś klasyczna (w najlepszym tego słowa znaczeniu) kreska doskonale oddaje zarówno monumentalne wydarzenia, mimikę bohaterów, jak i mnogość postaci, które są wyraziście uchwycone i zachowują swoją indywidualność. Do samego wydania też nie można się przyczepić – standardowo dla WKKDC mamy papier kredowy i twardą (choć nieco mniej sztywną niż w konkurencyjnych wydaniach) okładkę, niemałą ilość stron i dodatki (tym razem bonusowy zeszyt prezentuje nam The Brave and the Bold #54, w którym po raz pierwszy młodzi bohaterowie zaczęli ze sobą współpracować), a wszystko to w dobrej cenie. I chociaż może na pierwszy rzut oka na to nie wygląda, Kontrakt Judasza to zdecydowanie jeden z najlepszych albumów kolekcji i rzecz, którą każdy fan komiksu powinien poznać. Mimo ponad trzech dekad, które minęły od jego premiery, wciąż robi duże wrażenie – o wiele większe niż animacja nakręcona na jego postawie – i stanowi kolejny dowód na to, że po klasykę wciąż warto jest sięgać.

Autorem artykułu jest Michał Lipka. Rocznik 88. Z komiksów nigdy nie wyrósł, choć pasjami czyta powieści i sam także stara się pisać. Ma na koncie kilka publikacji, scenariusz komiksowy też zdarzyło mu się popełnić, ostatnio jednak przede wszystkim skupia się na recenzjach i publicystyce, pisanych m.in. dla prowadzonego przez siebie bloga Książkarnię.

Korekta: Aleksandra Wucka.

Dziękujemy Eaglemoss za udostępnione egzemplarze recenzenckie z Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics.

Tytuł: Nowi Nastoletni Tytani: Kontrakt Judasza

Scenariusz: Marv Wolfman, George Pérez

Rysunki: George Pérez

Okładka: George Pérez

Wydawca: Eaglemoss

Data wydania: 2018

Liczba stron: 224

Format: 17,5 x 26,2 cm

Oprawa: twarda

Druk: kolor

Cena: 41,99 zł

[Suma głosów: 1, Średnia: 5]

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *