Wojna Żartów z Zagadkami to retrospekcja, w której Bruce Wayne opowiada Selinie Kyle o długim i bardzo znaczącym dla jego dalszych losów epizodzie z początków działalności Batmana w Gotham, kiedy to w mieście wybuchł konflikt między Riddlerem a Jokerem. Co poróżniło obu złoczyńców? Kwestia tego, który z nich ma większe prawo do zabicia Nietoperza.
To właśnie ta dość banalna kłótnia staje się zarzewiem konfliktu, który ogarnia Gotham i zmienia je w strefę wojenną. Wkrótce obie tytułowe postacie zaczynają przyciągać pod swoje sztandary kolejnych złoczyńców, a prywatny konflikt przeradza się w pełnowymiarową wojnę, której nawet Batman nie jest w stanie powstrzymać (o marnym losie wysłanej przez rząd ekipy komandosów nie wspominając). Kolejne akcje podejmowane przez Nietoperza, komisarza Gordona czy policję nie przynoszą skutków, a tylko na pewien czas zaburzają rytm walk. Wkrótce do negocjacji włącza się sam Bruce Wayne – wydaje się, że jedynym rozwiązaniem jest jego opowiedzenie się po jednej ze stron.
Kingowi trzeba przyznać, że całkiem zgrabnie stworzył scenariusz tej dość absurdalnej w założeniach historii. Zmagania łotrów i podejmowane przez bohaterów środki zaradcze wypadają ciekawie. Zresztą całość fabuły opiera się na fundamentalnych cechach postaci Riddlera i Jokera, co dość ładnie uwypukla się w finale tomu. Zakończenie zawiera także jeden z najciekawszych zwrotów akcji (a właściwie to dwa, jeden z potencjalnie dużymi konsekwencjami dla dalszego rozwoju postaci Batmana w ramach Odrodzenia) ze współczesnych komiksów o Batmanie. King świetnie i dość oszczędnie pokazuje kluczowe i jedno z bardziej dramatycznych wydarzeń całego albumu. Ostatni zeszyt tylko potwierdza, że autor Wojny Żartów z Zagadkami to obecnie bodaj najlepszy scenarzysta zajmujący się Mrocznym Rycerzem.
Jednocześnie, pomimo powagi sytuacji i sporej liczby ofiar wojny Riddlera z Jokerem, King przemyca całkiem sporo humoru i absurdu. To drugie przejawia się zwłaszcza w postaci klauna, który jest tutaj uosobieniem chaosu, nieprzewidywalności i chorego poczucia humoru. Bardzo solidna realizacja jednej z kluczowych dla mitu Batmana postaci. Podobną mieszanką powagi oraz solidnego comic relief jest wybranie na jedną z głównych postaci tego albumu… Kite-Mana (Człowieka-Latawca) – co więcej, takie rozwiązanie się sprawdza. Świetnie wypadają również sceny kolacji w posiadłości Wayne’ów.
Nie da się tego samego, niestety, powiedzieć o oprawie graficznej całości. Poszczególne numery rysowane są różnie. Fatalnie wypada drugi zeszyt, w którym postacie wyglądają jak ze świecącego plastiku lub z tanich flashowych gier online. Część tomu wydaje się wzorowana na kresce Grega Capullo z Nowego 52, a najlepiej i najnaturalniej wypada oprawa dwuczęściowej Ballady o Kite-Manie. Trochę trudno zrozumieć decyzję tworzenia w miarę zamkniętej historii przy użyciu tak odrębnych i nieprzystających do siebie rozwiązań rysunkowych.
King proponuje inne spojrzenie na postacie Jokera i Riddlera, niż miało to miejsce w Nowym 52 (m.in. w tomach Rok zerowy oraz Śmierć rodziny). Scenarzysta odwołuje się do ich korzeni i bardziej do wzajemnej rywalizacji niż samej walki z Batmanem. W efekcie powstał komiks o wciągającej fabule z twistem na końcu.
Autorem powyższego artykułu jest Bartłomiej Łopatka – filolog francusko-angielski, fan fantastyki, Batmana, Gwiezdnych Wojen i Rona Swansona. W wolnych chwilach udaje, że jest programistą.
Korekta: Aleksandra Wucka
Serdeczne podziękowania dla księgarni internetowej Tania Książka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Tytuł komiksu: DC Odrodzenie Batman. Wojna Żartów z Zagadkami. Tom 4
Scenariusz: Tom King
Rysunki: Mikel Janin, Clay Mann, Danny Miki, Seth Mann, John Livesay, Hugo Petrus
Tusz: Mikel Janin, Clay Mann, Danny Miki, Seth Mann, John Livesay, Hugo Petrus
Kolor: June Chung, Gabe Eltaeb, Jordie Bellaire
Liternictwo: –
Okładka: Mikel Janin
Wydawca: Egmont
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Data wydania: listopad 2018
Liczba stron: 180
Format: 167×255 mm
Oprawa: miękka
Druk: kolor
Cena: 49,99 zł