James Bond made in Poland
„Bradl” Piątkowskiego i Oleksickiego jest przykładem sprawnej, nowoczesnej i atrakcyjnej synchronizacji założeń polityki historycznej z dobrymi standardami w popkulturze. Tak powinno się opowiadać o naszej trudnej i jednocześnie fascynującej historii, aby młodzi chcieli ją poznawać bez poczucia zażenowania.
Seria wypracowywana systematycznie we współpracy Muzeum Powstania Warszawskiego z wydawnictwem Egmont ma na celu przybliżenie obecnym pop-konsumentom szpiegów działających w Polsce Podziemnej doby II Wojny Światowej. O ile bowiem III Rzesza i ZSRR szybko dokonały „rozbioru” naszego kraju, to wcale nie oznaczało to, że po klęsce staliśmy z założonymi rękami i oczekiwaliśmy bratniej, alianckiej pomocy. Wręcz przeciwnie, odegraliśmy dużą rolę za sprawą działań pod przykrywką oraz rozpracowując szyfrowe mechanizmy, a wyczyny takich hardych wojów jak Kazimierz Leski mogłyby stanowić kanwę wielu przedsięwzięć wydawniczych, producenckich, deweloperskich. Ktoś nareszcie zaczął interesować się tym potencjałem, odsuwając w dal poziom paździerzowych publikacji z Zin Zin Pressu, kurzących się obecnie w zapyziałych bibliotekach.
Piątkowski wie, co w trawie piszczy, zaznajomiony jest z regułami współczesnej sztuki narracyjnej, wyczuwalnej w serialach streamingowych tudzież w grach multimedialnych. Stąd też lektura „Bradla” może przywodzić miks konwencji obecnych w „Peaky Blinders” lub „Człowieku z Wysokiego Zamku”. Większość postaci spotykanych przez Leskiego to w zasadzie antybohaterowie – złożone persony o skomplikowanych życiorysach, tkwiące w szarej strefie moralności. Dodajmy do tego brudną, nieco zakurzoną atmosferę mrocznych zaułków, konspiracyjnych rozmów i intryg międzynarodowych, których stawką są losy wojny. Nie oznacza to jednak, że „Bradl” na rozmowach stoi i jest przez to przegadany – pełno jest tutaj pościgów i strzelanin, poprowadzonych szybko, konkretnie i bez tanich zapychaczy fabularnych.
Niniejsze historie nie miałyby takiego oddźwięku, gdyby nie zdolności rysownicze Marka Oleksickiego. „Bradl” to swoista wizytówka możliwości tego utalentowanego artysty z pokaźnym portfolio zarówno na rynku rodzimym, jak i zagranicznym. Oleksicki dowodzi tutaj, że doskonale czuje się w stylistyce noir i nieobce mu są zarówno dynamiczne sekwencje rozrób, bijatyk, jak i angażujące obrazowanie momentów potajemnych rozmów czy też rozpracowywania danego osobnika przez wywiad. Zwłaszcza w trzecim tomie rysownik świetnie odświeża graficzną licentia poetica serii, skupiając się na odwzorowywaniu przedmiotów charakterystycznych dla czasów największej z wojen. Świadczy to też o doskonałym rozeznaniu w historycznych detalach, przez co obcowanie z komiksem jest podwójnie wzbogacające.
„Bradl” powinien stanowić fundament pod franczyzę popkulturową w Polsce, za pośrednictwem której będziemy tłumaczyć światu naszą historię i wkład w zwycięstwo nad hitleryzmem. Materiał wyjściowy jest absolutnie świetny i oparty na prawdziwych wydarzeniach. W dodatku to nienarzucająca się, angażująca promocja polskiej kultury, popularyzująca choćby Fogga czy osławioną już legendą polską gościnność, zaradność i kreatywność. Mogę jedynie żywić nadzieję, że na bazie komiksu powstanie serial, film lub gra komputerowa, korzystająca – w ramach inspiracji – ze wzorców growej „XIII”. Cieszę się niezmiernie, że naszych tworów mainstreamowych, skierowanych do szerokiego odbiorcy, nie trzeba już się wstydzić ani spuszczać na nie zasłony milczenia.
Autorem powyższej recenzji jest założyciel i głównoprowadzący bloga „Gotham w deszczu” Michał Chudoliński – Krytyk komiksowy i filmowy. Prowadzi zajęcia w Collegium Civitas z zakresu amerykańskiej kultury masowej, w szczególności komiksów („Mitologia Batmana a kryminologia”). Obecnie pracuje w TVP. Doktorant IFiS PAN.
Korekta: Aleksandra Wucka.
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa Egmont oraz Muzeum Powstania Warszawskiego za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Tytuł komiksu: Bradl 1-3
Scenariusz: Tobiasz Piątkowski
Rysunki: Marek Oleksicki
Data wydania: Styczeń 2017, wrzesień 2017, wrzesień 2018
Druk: kolor
Wydawnictwo: Egmont, Muzeum Powstania Warszawskiego
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165×255 mm
Stron: 64 + 64 + 72
Cena: 3 x 29,99 zł